Człowiek tajemnica. Listów nie pisał. Dzienników nie prowadził. Mruk. "Miły. Uśmiechnięty. Osobny" - tak o nim mówili. Większość tego, co wiemy o Krzysztofie Komedzie, pochodzi ze wspomnień jego żony. Często sprzecznych z tym, co pamiętają inni. Agnieszka Osiecka pisała, że gdy grał na fortepianie, jego dłonie opowiadały "małe, kameralne historie o niebie dl adwojga osób". Ale jego życie taką historią nie było.
By poznać prawdę o jednym z najwybitniejszych polskich muzyków, którego kołysankę z Dziecka Rosemary nucił cały świat, Magdalena Grzebałkowska odwiedza między innymi państwa skandynawskie, Rosję i Stany Zjednoczone. Dociera do ostatniego żyjącego świadka tragicznego upadku ze skarpy sprzed pięćdziesięciu lat i jako pierwsza przedstawia jego wersję wydarzeń. Odkrywa osobiste życie polskiego jazzu - Komedy i środowiska, w którym się obracał: od barwnego życia Piwnicy pod Baranami i narodzin warszawskiego Jazz Jamboree aż po Los Angeles tuż po lecie miłości. Poznaje historie ludzi, którzy dla muzyki porzucali pracę, dzieci, dostatnie życie.
To poruszający portret pokolenia, dla którego jazz był najpiękniejszą - i często jedyną - namiastką wolności.
UWAGI:
Bibliografia na stronach 491-494. Indeks. Oznaczenia odpowiedzialności: Magdalena Grzebałkowska.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Maria Czubaszek + Wojciech Karolak = małżeństwo doskonałe : czy ty wiesz, że ja cię kocham.. "Maria Czubaszek plus Wojciech Karolak równa się małżeństwo doskonałe "
Wojciech Karolak nie znosi wyjazdów, ale w tę podróż wybrał się ze mną bez większych oporów. Być może dlatego, że nie musiał zabierać ze sobą ciężkich walizek - wystarczyły wspomnienia. Pojechaliśmy do miejscowości Przeszłość, zatrzymując się na kilku przystankach.To książka wyjątkowa, bo o wielkiej miłości do absolutnie niezwykłej kobiety - Marii Czubaszek, jego żony. Do tej pory jazzman raczej nie udzielał indywidualnych wywiadów, nikt więc nie wiedział, co tak naprawdę w nim siedzi ani do jakich uczuć jest zdolny. Przez prawie dwa miesiące podczas nocnych spotkań odkrywałam jego fascynujące tajemnice. Dzisiaj już wiem, dlaczego Marysia Czubaszek pokochała właśnie jego. Prawdę mówiąc, sama się w nim zakochałam, ale jestem bez szans, bo to facet jednej kobiety. Jeżeli nie wierzycie, po prostu przeczytajcie tę książkę.
UWAGI:
Na stronie tytułowej i okładce: Prószyński i S-ka. Oznaczenia odpowiedzialności: Krystyna Pytlakowska.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Unikalne wydanie prywatnych notatek Kory, z lat 2003-2018, będące zapisem pracy nad utworami. Pozwalają zajrzeć do jej wewnętrznego świata, dowiedzieć się jak rodziły się i dojrzewały pomysły na piosenki. Wyboru dokonał mąż, Kamil Sipowicz. "W kilku pięknych Zeszytach, które Kora starannie wybierała w księgarniach lub dostawała w prezencie, przez wiele lat prowadziła notatki. Zeszyty to był jej warsztat literacki. Alembik, w którym wrzały i dojrzewały pomysły na piosenki. Ponad rok po śmierci Kory zdecydowałem się pokazać światu jej intymną pracę nad tekstem. Prezentujemy ją czytelnikowi razem z oryginalnymi skreśleniami. Pokazujemy jej pracę nad słowem, jej wahania oraz różne wersje często tego samego utworu. Mamy zatem teksty Kory głównie z lat 2003-2018, ale także kilka z roku 1983. Czytając uważnie Zeszyty, możemy prześledzić, jak Kora pracowała nad piosenkami, jak tworzyła nowe wersje, jak skreślała, uzupełniała, walczyła o frazę i rytm. Śledzimy, jak powstały utwory zaśpiewane przez nią na płytach Znaki szczególne i Ping pong oraz kilka utworów wydanych jako single: Tu jest mój dom oraz wstrząsający tekst o księżej pedofilii Zabawa w chowanego (2010). Te Zeszyty to czarowna pamiątka jej pięknego wewnętrznego świata"
UWAGI:
Oznaczenia odpowiedzialności: Olga Kora Sipowicz.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Szalone lata dziewięćdziesiąte w Polsce miały ścieżkę dźwiękową i było nią disco polo. Muzyka chodnikowa królowała na targowiskach, stadionach i w mafijnych dyskotekach. Przy disco polo przeżywano pierwszą miłość i wybierano prezydentów. W czasie niedzielnej emisji telewizyjnego "Disco Relaxu" ulice pustoszały, a księża przesuwali godziny mszy. Kasety i płyty, nie zawsze legalne, sprzedawały się w milionach. Dzisiaj chodzi już o inne miliony - o miliony wyświetleń w internecie. Fani nie piszą do idoli listów, tylko zaczepiają ich na Facebooku. Największe gwiazdy gatunku wchodzą do głównego nurtu polskiej rozrywki, już nie siedzą w poczekalni. Disco polo wraca na stadiony i do telewizji. Ale przecież disco polo nikt nie słucha.
UWAGI:
Bibliografia na stronach 395-[404]. Oznaczenia odpowiedzialności: Judyta Sierakowska.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni